Co nowego? – Po pierwsze, blog żyje.

Ostatnio mały zastój z na blogu, ale to dlatego że czytam więcej niż jestem w stanie zrecenzować. W kolejce do oceny czekają „Sokół Maltański” i „Zielony człowiek” Kingsley’a Amis’a – obie książki dobre i niestety o statusie klasycznym – niestety, bo wtedy na recenzencie spoczywa niejako większa presja i do oceny trzeba się zabrać „na poważnie”. Przyznam że to właśnie „Sokół” trzyma mnie w lekkim impasie – książką byłam zachwycona, ale czuje że to dzieło musi być omówione w szerszych ramach, niż tylko na zasadzie „ale fajna powieść”. W końcu to pierwszy – jak wielu uważa – kryminał typu Noir, a Sam Spade jest do dziś traktowany jako archetyp prywatnego detektywa.

Obijać się jednak nie będę – właśnie zakończyłam lekturę „Prezesa” Stephan’a Frey’a, powieści szalenie dynamicznej i nieco przerażającej pod względem prezentowanej w niej idei biznesu, ale przez to „na czasie” (w końcu mamy Wielki Kryzys). Nigdy nie przypuszczałam, że powieść o świecie finansjery nowojorskiej tak mnie wciągnie, ale Frey widać wie co robi. Postaram się codziennie wrzucić jakiś cytat z „Prezesa”, na dziś wybrałam taki. Umieściłam też parę informacji o Frey’u w dziale Autorzy – możecie się z nich np. dowiedzieć skąd Frey wie aż tyle o malwersacjach finansowych, brudnych biznesowych gierkach i gigantycznych malwersacjach.

Po „Prezesie”, przyszła w końcu pora na słynną już Kathy Reichs – właśnie zabieram się do lektury „Zabójczej Podróży”. Czuję, że się nie zawiodę, szczególnie po tym, jak bardzo przypadł mi do gustu style Frey’a (oboje piszą książki o tym, czym zajmują się w swoim życiu profesjonalnym – Frey jest dyrektorem firmy inwestycyjnej, a Reichs antropologiem sądowym ). Przyznać muszę, że to ciekawy trend, choć trochę niebezpieczny dla „zawodowych pisarzy” – okazuje się bowiem, że nie tylko „pisać każdy może”, ale także pisać dobrze i sprzedać się w milionach egzemplarzy.

Otworzyłam właśnie pierwszą stronę „Zabójczych Decyzji”… ciało jakiejś kobiety, przeciętej na pół, zwisa z drzewa… no ładnie, zapowiada się interesujący poranek.

1 komentarz

  1. coś takiego! zazdroszczę Ci tej Reichs – że masz ją jeszcze przed sobą.


Comments RSS TrackBack Identifier URI

Dodaj komentarz